Basia i Rafał

Mój mąż zawsze oglądał filmy z wesela na „przyspieszaczu”. Stąd też nie chcieliśmy kamerzysty. Wielu znajomych nie miało i żałowało! Gdy zobaczyliśmy efekty pracy Marka koniecznie musieliśmy go mieć. Zdecydowanie najlepiej wydane pieniądze. Filmik szybki, energiczny, żyje swoim życiem, nie ciągnie się jak flaki. Świetna współpraca, uwzględniał nasze sugestie. I nawet mój mąż sam ogląda film bez przewijaka

Gliwice-Ostropa